Pod koniec gimnazjum, wyszły na jaw kontakty Rosensteinówny z młodzieżówką komunistyczną. By odizolować ją od złego towarzystwa w które wpadła, przerażeni rodzice wysyłają Ernę na studia, za granicę, do Wiednia, Na wydziale ekonomii uniwersytetu, po doktoracie pracował starszy brat, Natan ( Nacek ), mieszkał tam także jej wuj Zygmunt Schrager, zamożny przedsiębiorca.
Erna Rosetstein, tak wspominała to co się stało i przyczyny jej wyjazdu do Wiednia:
".... nastąpiły ... rewizje i aresztowania. Do mego ojca zgłosił się wówczas ojciec Marylki Borkowicz, u której była już rewizja i wprowadził go w całą sprawę. Wtedy ojciec przejrzał dom, poszukując bibuły. Nie znalazł i przyjechał do nas. Rezultatem tej „wsypy" był – już po maturze – mój wyjazd do Wiednia. Miało to oderwać mnie od niepożądanego środowiska. W efekcie pobyt we Wiedniu nie przerwał niczego.... ....We Wiedniu funkcjonowały wtedy jeszcze dwie prywatne pracownie malarskie z czasów, kiedy na ogólną Akademię kobiet nie przyjmowano. Przyjechałam już po rozpoczęciu roku akademickiego. Zaczęłam więc naukę w jednej z nich..."
"....W 1932 roku, kiedy tam przyjechałam, faszyści dochodzili dopiero do władzy. Związek młodzieży komunistycznej był już jednak nielegalny. Na jego miejsce zorganizowano półlegalny "Wiener-Jungarbeiter-Verband". Przybysze z zagranicy byli pod szczególną obserwacją. Otrzymałam więc legitymację na nazwisko Irma Neuman..."
"....Rok 1934 to okres rewolucji lutowej we Wiedniu.... .... Pamiętam taki dzień, kiedy wydrukowane ulotki miałam zanieść pod właściwy adres. Adres ten znał oczywiście tylko mój przewodnik. Szłam za nim daleko z tyłu, udając że go nie znam. Nieoczekiwanie natknęłam się na kontrolę policyjną. Ulica była obstawiona, wszystkich legitymowano i rewidowano. Byłam starannie i ładnie ubrana, to wchodziło w plan mego działania. Uśmiechnięta poszłam spokojnie naprzeciwko rewidujących policjantów i właśnie ten spokój mnie uratował...... "
Erna Rosenstein (trzecia od prawej) z innymi studentkami
na ganku Wiener Frauen Akademie - Wiedeń 1932
Jej udział w powstaniu 34 roku spowodował, iż dziadkowie zdali sobie sprawę, że wysłanie Erny na studia do Austrii było niebezpiecznym błędem.
Na ich żądanie w 1934 roku, Erna wraca z Wiednia i przenosi się na akademie w Krakowie.
Wcześniej, z krakowskiej akademii usunięto studentów o lewicowych, komunistycznych poglądach związanych z awangardą Leopolda Lewickiego, Henryka Wicińskiego, Marie Jaremę, Jonasza Sterna i Stanisława Osostowicza ( pierwsza Grupa Krakjwska ). Zaczęli oni bywać i wystawiali prace w Domu Artysty, przy pl. Świętego Ducha - w siedzibie Związku Artystów Plastyków To miejsce, lokal plastyków, stało się centrum działania grupy, miejscem spotkań lewicy Krakowa, wieczorów dyskusyjnych i imprez widowiskowych. Tam też, działał teatr Cricot.
Dla Erny Rosenstein było to bliższe i atrakcyjniejsze od Akademii, gdzie królowały jeszcze wspomnienia i dorobek Młodej Polski czy koloryzm, a awangardę zwalczano. Grono profesorskie, wprowadzając zajęcia ze "sztuki współczesnej" zamierza uodpornić studentów sztuki, na te nowinki. O poziomie wykładów po latach Erna Rosenstein pisała : "....można sobie wyrobić pogląd na podstawie takich powiedzeń profesora, jak np. że Ceznne malował na swój sposób, bo miał zeza, że nazywają go Zezan, a Picasso miał matkę Żydówkę, co było nie bez wpływu na jego sztukę..."
Mimo wcześniejszego usunięcia studentów o lewicowych poglądach, na akademii odradza się komórka Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej.
Tworzą ją Erna Rosenstein, Bogumiła Zbitożanka Malec i Ludwik Klimek. Studenci podejmują próbę publicznej dyskusji i skompromitowania wykładowcy prowadzącego zajęcia ze "sztuki współczesnej", prof Samolińskiego. Dn. 22 maja 37 r . kończy się to awanturą, a potem postępowaniem dyscyplinarnym.
Zdarzenia relacjonuje książka Materiały do Dziejów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie 1895 - 1939, Józef E. Dudkiewicz, Jadwiga Jeleniewska Ślesińska, Władysław Ślesiński - Zakład Narodowy im Ossolińskich Wydawnictwo PAN 1969.
Zamiast przepisywać relacje z tych zdarzeń, zamieszczam poniżej skan fragmentów ( str. 222 i str. 223 ) książki.
z książki
Materiały do Dziejów
Akademii Sztuk Pięknych
w Krakowie 1895 - 1939
Dla powiększenia, proszę kliknąć obrazek →
W archiwum Akademii są protokoły z przesłuchań kilkunastu studentów dotyczące wydarzeń z maja 37 roku. Są one pisane ręcznie, tak nieczytelnym charakterem pisma, iż nie zamieszczam skanów.
Był to koniec roku akademickiego 36/37. Postępowanie dyscyplinarne, do lata 37, nie zakończyło się żadną decyzją. Erna Rosenstein i Bogumiła Zbirożanka nie pojawiły się jednak jesienią na krakowskiej uczelni.
Być może było tak, jak potem opowiadała Erna Rosenstein, że nie chciała robić dyplomu, by nie mieć pokusy ani możliwości zostania belfrem.... Nie sądzę jednak, by naprawdę jej to groziło, przy stanie majątkowym rodziny... A może było to tłumaczenie się, a rzeczywiste przyczyny, były te same co u Bogumiły Zbirożanki....
Jesienią 37 roku, Bogna studiowała już na Akademii w Warszawie. Wcześniej nieoficjalnie powiedziano jej że to ostatni moment gdy wynosząc się z Krakowa, na pewno otrzyma jeszcze z uczelni dobrą opinie.... Polem, nie wiadomo co będzie, trwało postępowanie dyscyplinarne....
Erna Rosenstein we wrześniu 37 roku powiadomiła uczelnie, ze przerywa studia na Akademii i jedzie na rok do Paryża i do Włoch, uczyć się malarstwa. Czy była to jej własna wola, jak po latach opowiadała, czy też decyzja zniknięcia z uczelni wynikała z obawy o skutki trwającego postępowania dyscyplinarnego, nie wiem i już się nie dowiem.
Nie wiemy czy zamierzała, czy też nie zamierzała, gdy "przyschnie skandal" kończyć studia, bo wybuchła II wojna światowa.
Jesienią 37 roku Erna Rosenstein jedzie do Paryża. Na początku 38 roku zwiedza i jest pod kolosalnym wrażeniem znakomitej międzynarodowej wystawy surrealizmu, zorganizowanej przez Andre Bretona, Paula Eluarda i Marcela Duchampa.
Recenzja z wystawy "Sztuki zdegenerowanej"
Podróżując między Polską a Francją w 1938 roku, zatrzymuje się w Berlinie i ogląda wystawę "sztuki zdegenerowanej", mającą kompromitować sztukę awangardową i Żydów. Krakowski Nasz Wyraz z maja 1938 r publikuje krótką relacje Erny Rosenstein (ER) z tej wystawy.
Artykuł Erny Rosenstein pt. Wystawa "Sztuki zdegenerowanej" w Berlinie, to przeoczony czy zapomniany ewenement. Napisany został przez Polkę pochodzenia żydowskiego, wtedy młodą, później b. znaną awangardową malarkę, z propagandowej hitlerowskiej wystawy, którą zwiedza będąc przejazdem w Niemczech.
Kilka lat później w okupowanej Polsce, ta sama artystka ukrywa się, a na jej oczach szmalcownik, za przyzwoleniem hitlerowców, morduje jej rodziców
Dla powiększenia, proszę kliknąć obrazek →
Dziękuję
1. Pani dr Joannie Grabowskiej za pomoc w wyszukiwaniu i dostęp do Archiwum Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie;
2. Pani red. Marii Fredro Smoleńskiej z wyd. Vogue Polska, za odszukanie artykułu Erny Rosenstein z 1938 roku
Adam Sandauer